Mona

Nareszcie sama! Bez innych kotów .
Mona zamieszkała na Tarchominie
Pierwsze chwile spędziła na zwiedzaniu mieszkania, cała rozpromieniona i szczęśliwa, że nie ma żadnych kocich towarzyszy. Wskakiwała na wszystkie pułki, zaglądała do każdej szafki. Zwiedziła wszystkie pokoje. Ocierała się o futryny, fotele, pozostawiając swój koci zapach, tak jakby chciała powiedzieć: "teraz ja tu rządzę". Oczywiście to co chciała powiedzieć spełniło się. Jej nowi opiekunowie absolutnie akceptują jej humory. Korzystają, kiedy chce się pieścić, bawią się kiedy sobie tego zażyczy.
| Zamknij okno |