Marko

Zamknij okno
11 maja 2007 odnalazł swoich opiekunów. Co było przyczyną, że zaginął i nie był szukany?! Otóż starsza pani nie pałała miłością do pieska. Pod nieobecność córki wypuściła go z domu. Marko jako bardzo żywiołowy piesek pobiegł sobie zwiedzać okolice. Poinformowana prawowita opiekunka ze pieska zabił samochód, wierząc na słowo starszej pani, po prostu go nie szukała. Tęskniły za nim również dzieci. Akurat tak los sprawił, że po kilku tygodniach starsza pani zmarła, a córka wraz z dziećmi ciągle wpominaly utraconego pieska. Przez przypadek dowiedziały się, że podobny przebywa u Ewy. Zadzwoniły, przyjechały - szczęściu nie było granic. Piesek wycałowany, wyprzytulany mało nie oszalał z radości, widząc swoich ukochanych opiekunów.