Tuptuś i Buranio (ur. we wrześniu 2004)

Zamknij okno


W styczniu 2007 Tuptuś vel Bonus i Buranio vel Rufus zamieszkały na Bemowie z uroczą rodziną Dorotą, Sławomirem, Michaełem i Maćkiem i kotem Leonem. Głównym celem wyprawy obecnych opiekunów była adopcja koteczki. Widząc jednak braci, których nie należy rozdzielać, a prowokowani rozłożystym brzuchem Tuptusia podjęli najsłuszniejszą decyzję adoptując ich razem. Kot Leon przyjął nowo przybyłych ostrzegawczym "phy phy". Pierwszej nocy pilnował aby żaden z nich nie wszedł do łóżka jego właścicieli ale następnego dnia i następnego, było coraz lepiej. Kotki śpią razem.

"Decyzję o adopcji kotka podjęliśmy po śmierci jednego z naszych cudownych Kocurków. Ten, który pozostał czuł się bardzo samotny, my też byliśmy przyzwyczajeni do większej ilości kotków w naszym domu. Z myślą o adopcji kotki udaliśmy się do Fundacji Canis, gdzie spotkaliśmy się z panią Danutą i opiekunką kilkunastu kotków panią Małgosią.
Wszystkie koty nas zauroczyły, i chętnie dalibyśmy dom wszystkim. Ale rozsądek musiał zadecydować. Miała to być kotka, jednak już na samym początku zwrócił naszą uwagę czarno-bury Kocurek, który obserwował nas z uwagą. Był to Buraczek. Pod jego wpływem szybko zmieniliśmy zdanie, że nie musi być to kotka. Buraczek był bardzo kontaktowy i przymilny, a my lubimy obdarzać nasze koty czułością. Więc szybko złapaliśmy kontakt. Jednak po chwili zaczął przymilać się też drugi kotek. Okazało się że to braciszek Buraczka Tuptuś. Rodzeństwa nie należy rozdzielać, więc ostatecznie zaadoptowaliśmy, jak ich nazywamy bliźniaki. W domu przywitał ich nasz Leon. Nie było jakichś drastycznych kocich walk, ale przez pierwszą noc bliźniaki po naszemu Rufus i Bonus (imię zawdzięcza temu, ze został adoptowany nadprogramowo, a więc jest naszym Bonusem) nie miały wstępu do naszej sypialni. Rufus od razu wybrał kto będzie jego właścicielem. Tą zaszczytną rolą został obdarzony nasz syn Michał. Rufus patrzy w niego jak w obrazek i śpi z nim.
Bonus jest ulubieńcem wszystkich. Leon zaprzyjaźnił się z nimi bardzo szybko i już nie jest samotny. Koty bawią się cudownie, razem śpią, i urządzają szalone galopady po domu. "