Pani Aniu,
wielkie dzięki za zdjęcia.
Jeżeli chodzi o Rudiego to już zawojował całą rodzinkę (trwa wojna o
względy
pupila - z kim będzie spał, do kogo najchętniej przychodzi, itp.). Poza
tym
Duduś wykazuje całkiem zdrowy apetyt - poza swoim posiłkiem, chętnie
zagląda
do psiej miski, kradnąc co lepsze kąski. Hipcia to toleruje ze stoickim
spokojem, choć z jej miny wynika, że uważa ten zwyczaj za nieco
nieelegancki.
Wczoraj podczas seansu okiennego Rudi miał gościa po drugiej stronie szyby
balkonowej - wielkiego białego brata, który przyszedł wygrzać kości na
naszym parapecie i był równie zaskoczony jak Rudi. Nasi podwórkowi goście
odwiedzający nasz balkon wiedziały, że za oknem mieszkają psy więc widok
kociego brata był lekkim zaskoczeniem. Rudolf stanął dzielnie w obronie
swojego terytorium fukając i miaucząc na intruza, ale po chwili
zaakceptował
obecność gościa i tylko bacznie go obserwował z różnych miejsc parapetu,
zrzucając przy tej okazji co się dało...
Małgorzata
Witam serdecznie Pani Anno,
Chciałem podzielić się z Panią nowinkami z życia Rudiego. Otóż jest to
wspaniały kot, z równie wspaniałymi pomysłami na spędzanie wolnego czasu.
Uwielbia się bawić, buszować po domu, pomagać we wszystkim co sie robi.
Zaprzyjaźnił się z naszą suczką Hipką do tego stopnia, że odpoczywają, śpią
przytuleni do siebie. Toleruje także suczkę mojego szwagra, olbrzymią
Nikitę. Weekendy spędza na wsi - oczywiście w domu. Czasami wychodzi na spacery
na smyczy i w szelkach; wtedy dopiero pokazuje cały swój urok myśliwego -
chodzenie po drzewach etc.
W domu w Warszawie też ma znajomych, którzy wskakują na balkon i
odwiedzają go.
Pozdrawiamy serdecznie
K.