Papcio

Zamknij okno


zamieszkał z Dżinem w same Walentynki 2009
"Droga Pani Danusiu, donoszę Pani, że nasze koty mają się świetnie. O Dżinie wie Pani wszystko, jest już dawno dorosły stateczny i wyniosły. Maksymilian nie jest już dzieckiem, przerósł Dżina. I jego zachowania również są zbyt dorosłe. Konieczna będzie wcześniejsza kastracja. Ma bardzo poważną ochotę posiąść Dżina. Dżin wiadoma rzecz, nie pozwala sobie, żeby młodzian go zdominował, no i mamy tym sposobem wojny domowe. W obawie, żeby sobie nie zrobili krzywdy Maks w sobotę zostanie zapisany na zabieg. Całe szczęście natura mu się nie zmienia. Wciąż jest milaćzkiem, cudownym pieszczochem. On jeszcze bardziej niż Dżin nie odstępuje mnie na krok, bardzo je kocham. Maks przybiega na każde zawołanie, Dżin wtedy kiedy ma potrzebę np. jedzonko, lub chęć na mizianie. Jednak fajne jest to, że Dżin obserwuje Maksa i dobre rzeczy naśladuje. Bardzo mnie to cieszy, bo dzięki temu jest bardziej milaśny, co uwielbiam w jego wydaniu." (8.07.2009)
"Pani Danusiu, jesteśmy zakochani w naszych kocinkach. Dżin pokochał Maksia (Papcia). Maksio tak rozkręcił Dżina do zabawy, że nie dowiary. Jest cudowny, słów mi brakuje............................ . Jestem bardzo szczęśliwa, że je mam. Maleńki wspaniale się zaaklimatyzował, już pierwszej nocy spał raz wtulony we mnie, raz w męża przyciskając nam swój przepiękny pyszczek do ust, żeby całować i mruczał szęśliwy. Powtarzał te zachowania kilka razy w ciągu nocy, jakby sprawdzał czy to prawda, że ma nas (tak myślę)i wtulał się mocno i mruczał ze szczęścia. Nigdy przedtem nie doznaliśmy czegoś podobnego. Maleńki kotek, a taki miłośniczek. Nie dowiary jak wielką miłością go pokochałam już u Pani.................... . Dziękuję.... . " (17.02.2009)