Norka

|Zamknij okno |


Odejście 9 letniej suki spowodowało pustkę w domu pani Joli i Andrzeja, mimo, że mieszkają jeszcze z trzema kotami. I tak 22.02 Norka znalazła swój dom. Początek znajomości z kotami okazał się dla Norki bolesny- Zuzia napadła na biegającą po mieszkaniu Norkę i pobiła ją pazurkami, tak że odwiedziliśmy niespodziewanie lecznicę weterynaryjną. Myślę, że kotka nie była zadowolona z zapachu obcych dla niej kotów, który Norka miała na sobie (wszak mieszkała z "mafią bielańską"). Wnikliwa obserwacja zachowania Zuzi pozwoliła na ustalenie, że kotka złości się, kiedy szczeniak wchodzi do kuchni i do małego pokoju- postawiono doraźnie "barykady" dla szczeniaka do tych pomieszczeń i ..... sytuacja unormowała się.

Obydwoje opiekunów czuwa nad "stadem", aby relacje między nimi stawały się przyjazne i nie dochodziło do konfrontacji.

Od 24.02. pani Jola i Andrzej podjęli się na moją prośbę do czasowej opieki nad Nutkiem- bratem Norki. Dziękuję im za to serdecznie, po zabraniu wszystkich szczeniaków z Ursynowa odetchnęłam z ulgą, że żaden z nich nie zostanie sprzedany przypadkowej osobie na bazarze i będzie otoczony właściwą opieką i miłością, oraz będzie odpowiednio karmiony.