Muniek

| Zamknij okno |


Zobaczyłam Muńka w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Krzyczkach. Miał złamaną łapkę, druga łapka była pogryziona, był chudy jak żerdź. Piesek w odróżnieniu od pozostałych szczeniaków był słaby i bardzo smutny. Ze względu na jego stan zdrowia i konieczność leczenia chirurgicznego postanowiłam zabrać go ze schroniska. Piesek odbył podróż w kontenerku kocim (waga pieska 4,15 kg), żeby w czasie podróży był bezpieczny. Piesek przebywał w lecznicy u doktora Kowalczyka, pod troskliwą opeiką całego personelu. 4 misięczny Muniek ma w sobie tyle mądrości i wdzięczności jakby zdawał sobie sprawę z tego, że uratowałam jego psie życie. Moja codzienna wizyta u pieska z dobrym jedzonkiem, budziła jego przeogromną radość.
Dzięki doktorowi Kowalczykowi znalazł swoje miejsce u Pani Ireny. Mieszka w pięknym Lichtarzewie. Ma do dyspozycji domek, bezpieczny, ogrodzony ogródek i przede wszystkim kochającą rodzinę, która podjęła się dalszej kuracji chorych łapek. Byłyśmy, widziałyśmy - Muniek trafił do psiego raju.