Migotka-Zunia

| Zamknij okno |

27 kwietnia 2006 roku Migotka-Zunia zamieszkała z Izabelą i 3-letnim kocurkiem Lizakiem. Migotka jest kotką niewidomą, co Kocurek zrozumiał natychmiast. Nie podchodził do niej znienacka, tylko uprzedzał delikatnym "miau". Przynosił zabawki, zazwyczaj z grzechotką, zapraszając do wspólnej zabawy. Zachowywał się jak prawdziwy dżentelmen i opiekun.

Obecnie rozrabiają co niemiara. Mimo sprzyjającej pogody w mieszkaniu Pani Izy nie ma ani jednej muchy. To właśnie Migotka sprytnie łapie wszystkie bezmyślnie przyfruwające muchy wyskakując za nimi wysoko w powietrze.

Wiadomości od Migotki - 18-10-2008 Witam
W 2006 roku Dalam Dom Koteczce po przejsciach
w azylu nosila imie Migotka u mnie otrzymala nowe Zunia.
Po 2 Latach jest zupelnie innym stworzeniem. Poczatkowo nieufna, nerwowa na wszystko reagujaca wrzaskiem lub warczeniem dzis w ten sposób reaguje tylko wczesnym latem na koty zjezdzajace sie na lato na dzialke. Mimo calkowitej slepoty dzielnie walczy z muchami, mrówkami czy innymi równie glosno tupiacymi stworami. Juz w swoje pierwsze wakacje zapoznala sie z zabami i wazkami - obecnie trzeba bardzo uwazac zeby nie wdepnac w to co po nich pozostaje. Kocurek Lizak jej mentor i opiekun udzielil panience kilku lekcji prawdziwego polowania przynoszac wymietoszone myszy. W dniu dzisiejszym równiez one ( no moze te mniej uwazne) padaja czasami ofiara naszej "kaleki". Równiez wiele ptaków przekonalo sie o skutecznosci Zuni - Na dzialce dokarmiamy Sójki - stolik wykonany na scietym pniaku jest prawie w zasiegu kotki - poniewaz jej oczy sa niewidoczne ona sama czajac sie na ptaki tez jest tak przez nie traktowana. Oczywisci do czasu kiedy nie próbuje wyladowac w srodku miski z karma. Jak wiadamo dzialka to tez drzewa na które wskakuje sie w pelnym galopie wymijajac przy okazji hustawke kilka glazów i idacego czlowieka. Do dzis obserwujac koteczke podczas tych szlenstw zastanawiam sie jak ona to robi. Z reszta jak ona "widzi" mala puchata zabawke - Taki klaczek reklamowy z naklejka siedzac na fotelu potrafi po kilku cichych mialknieciach rzucic sie idealnie na swoja "ofiare".

Kicia nadal nie przepada za jazda w kontenerku - Woli jechac jak Kocur na siedzeniu samochodu przy nogach któregos z opiekunów wtedy jest b grzeczna - W transporterku zdarza sie jej chorowac.

W domu uwielbia spac na czlowieku czasami nawet pod koldra choc nie za dlugo - jest jej za cieplo. Dzis z marnej zastraszonej kuciusi jest pelnoprawna pania swojego terytorium. Choc nadal kociaki ledwo toleruje. Z obcymi juz dawno soe oswoila wczesniej na dzwiek dzwonka u dzrzwi natychmiast znikala - teraz idzie sprawdzic czy wolno mi ta osobe wpuscic do domu.

Dzis jezeli wg panienki zbyt dlugo siede w wannie oznacza to ze trzerba mnie ratowac wtedy oba koty na "wykotki" próbuja mnie siegnac pazurzasta lapka wyciagajac z wody - nie mam wyjscia musze wyjsc.

Dzieki temu ze nie ma widocznych galek ocznych nie popelnia kociej gafy odwracajac glowe w kierunku kotów stojacych wyzej w grupie. Nie wykazuje w ten sposób próby dominacji.

Wielu z naszych dzialkowych sasiadów mimo iz widzieli kiciusie z bliska nie wierzy ze to ten sam kot który wlasnie smignal na drzewo w pogoni za wiewórka. Lub ten bury cien bawiacy sie w berka miedzy sztachetkami plotka. Równiez nie do rozpoznania jest w szalejacym burym klebie podczas zabawy z Lizakiem - czasami nie wiemy kto kogo "zagryza"

Mala doskonale opanowala komendy "uwazaj Zunia " natychmiast staje i b. uwaznie slucha co mamy do powiedzena lub jezeli nie moze nas zrozumiec wzywa na ratunek Lizaka zeby jej pokazal o co chodzi - komenda niezwykle przydatna np. przy wkopanej wlasnie otwartej beczce z woda. Równiez polecenie "Zunia Hop:" w zaleznosci od natezenia tego Hop oznacza wysokosc z jakie trzeba bedzie skakac - tu czasami nawet sama pomialkujac zada podania takiej informacji.