Kolejna piękna kotka trikolorowa z mojej pracy (Żerań).
25.05.2002 kochana "łasica" Łaszka pojechała do domu pani Lucyny i pana Adama. Zakusy na adopcję Łaszki miała córka pani Lucyny - Agnieszka, ale moja
kotka pragnęła wyłączności człowieka w uczuciach, a w domu pani Agnieszki mieszkają już dwa koty - kastraty. Dlatego też namówiła na adopcję mamę i
tatę - kocich ludzi. Łaszka zadomowiła się w nowym miejscu (Al. Jerozolimskie) bardzo szybko - stały kontakt z człowiekiem jest jej bardzo
potrzebny. Kocica ma nowych opiekunów, którzy przebywają na emeryturze, więc spełniają się marzenia
Łaszki o ciągłym głaskaniu i pieszczotach. Z najnowszych
wiadomości - zamiłowanie do wędkowania nowych opiekunów Łaszki wzbogaciło już menu kotki o gotowaną
rybkę: Mniam, mniam.
2.06.02 telefon od pani Lucyny bardzo mnie ucieszył, ponieważ Łaszka uznała
już panią Lucynę za swoją własność i wpycha się na noc do łóżka na
pieszczoty i mruczanki.