Feniks
(ur. 2001)

| Zamknij okno |


Ten duży, dorosły kot znaleziony został w tragicznym stanie, tuż po ciężkim wypadku samochodowym. Po operacji i wyleczeniu powstał niczym Fenix z popiołów. Przebywając na rekonwalescencji w Fundacji, zaprzyjaŸnił się z kotami. Początkowo był bardzo nieufny w stosunku do ludzi, lecz gdy zorientował się, że wyciągnięta ręka człowieka to nie zagrożenie a wyłącznie pieszczota i przysmaki, stał się wręcz namolny. Zaczął wymuszać głaskanie, trącał łebkiem, przytrzymywał pazurami gładzącą go rękę, mruczał piękne kocie mruczanki.
Niestety zachorował na plazmocytalne zapalenie jamy ustnej. Leczenie i miłość opiekunów nie pomogły. Zupełnie przestał jeść i koniecznością stały się środki przeciwbólowe. Odszedł od nas, a dwie godziny przed śmiercią jeszcze mruczał i ugniatał łapkami...