Bemolek

| Zamknij okno |


26.01.2004 zamieszkał z nami nowy członek naszej rodziny - kot Bemolek.
Przyjechał do nas z Fundacji Canis, jego zdjęcia znaleźliśmy w internecie. I tak spełniło się moje marzenie: kot w domu.
Bemolek jest fantastycznym kotem, szybko się u nas zadomowił, wybrał sobie ulubione miejsca i chyba jest mu z nami dobrze. Podbił nawet serce mojego męża, który zgodził się na kota pod wpływem mojego marudzenia. Teraz twierdzi, że to był dobry pomysł i nie przegania Bemolka z naszego łóżka, a nawet pozwala mu chodzić po stole. Bemol śpi w pokoju dzieci, albo z Jaśkiem, albo na fotelu obok łóżka, czasem łaskawie przychodzi pospać u nas, w dzień okupuje parapety, na których dzieci położyły mu swoje poduszeczki i co miłe z jego kociej strony daje nam w nocy spać, towarzysząc za to przy każdej czynności w ciągu dnia. Wieczorem pilnuje mnie w łazience i po mojej kąpieli wchodzi do wanny, układa się wygodnie i myje się bardzo dokładnie, bo jest bardzo czystym kotem. Poza tym wchodzi w różne miejsca co czasem śmiesznie wygląda, ale generalnie nie jest wielkim psotnikiem i obgryza tylko jeden z moich kwiatków resztę zostawiając w spokoju. Jeśli chodzi o jedzonko to Bemol jest bardzo wybredny i byle czego nie zje, na czym korzystają koty ogródkowe. Kochamy bardzo naszego Bemolka i mamy nadzieję, że on nas też, bo pozwala się głaskać i miętosić, a nawet czesać i specjalnie nie protestuje, od czasu do czasu wykładając się podwoziem do góry.
Pozdrawiam serdecznie, Małgorzata K-U